
WŁOSING: dowiedz się dlaczego warto olejować włosy.
Hejka!
Dzisiejszym postem chcę zapoczątkować serię wpisów o tzw. fenomenie “włosingu”, który zapoczątkowała Agnieszka Niedziałek – znana jako @napieknewlosy. Niezmiernie się cieszę, że Polski zaczęły świadomie poznawać potrzeby nie tylko swojej skóry ale także naszej najlepszej wizytówki – zadbanych i lśniącyh włosów.
Napiszę z własnego doświadczenia, że nie trzeba być tzw. włosomaniaczką, aby umieć zadbać o swoje włosy. Tak na prawdę warto znać podstawy pielęgnacji swoich włosów, a jak wiadomo każda ma inne: kręcone, proste, puszące się czy gładkie. Dziś we wpisie postaram się Wam przybliżyć te podstawowe zasady w aspekcie tzw. olejowania włosów, które zdaje egzamin nie tylko u mnie.
Rytuał olejowania włosów
Bez dwóch zdań Hinduski mają najpiękniejsze włosy na świecie. Jak myślicie w czym tkwi tajemnica ich pielęgnacji? Otóż sekret tkwi w regularnym stosowaniu naturalnych olejków i systematycznym olejowaniu włosów. Aby chronić włosy przed nadmiernym słońcem oraz wysuszeniem Hinduski wcierały sekretne olejki w skórę głowy i we włosy. Dzięki temu zapewniały sobie ładny wygląd i odpowiednią kondycję. Moją inspiracją jest przepiękna Aishwarya Rai Bachchan, która często w wywiadach podkreśla, że kocha olejować swoje gęste i ciemne włosy.

Miss World 1994
W Indiach stosuje się kilkaset przeróżnych olejków. W połączniu z wyciągami ziołowymi i olejkami eterycznymi działają naprawdę rewelacyjnie.
Jak myślicie który olejek wykorzystują Hinduski podczas pielęgnacji włosów? Powszechnie dostępnym jest olej kokosowy, który chroni przed działaniem promieniowania słonecznego. Zapobiega on utracie wody i keratyny oraz doskonale odżywia i regeneruje nasze włosy. Zmyjecie go bardzo łatwo i szybko. Taki olej będzie odpowiedni dla włosów niskoporowatych. Posiadaczki włosów wysokoporowatych powinny zdecydowanie uważać na olej kokosowy, który powoduje puszenie.
Jak określić porowatość włosów, aby prawidłowo olejować włosy?
Porowatość włosów możemy podzielić na niską, średnią i wysoką. Określa nam ona naturalny stopień rozchylenia łusek włosa, na który można w pewnym stopniu wpłynąć odpowiednio dobraną pielęgnacją. Aby jednak odpowiednio skompletować kosmetyki, które wydobędą z włosów naturalny blask oraz sprawią że będą zdrowe i mocne, należy określić porowatość włosów.
WŁOSY NISKOPOROWATE
czyli moje np. 😉 to chyba najłatwiejszy, a w zasadzie najmniej wymagający typ pod kątem pielęgnacji. Wyróżniają się niewielkim stopniem rozchylenia łusek, dzięki czemu są naturalnie gładkie, sypkie i błyszczące. To wyjątkowo wdzięczny „materiał”, jeśli zależy ci na uzyskaniu tzw. efektu tafli. Z drugiej strony, ze względu na ich naturalną gładkość, można bardzo łatwo przeciążyć i doprowadzić do niechcianego efektu przyklapniętych włosów. Największym wyzwaniem w pielęgnacji włosów niskoporowatych jest uzyskanie wymarzonej, dużej objętości, wizualnej gęstości i odbicia u nasady.

Najlepsze oleje do włosów niskoporowatych to:
- kokosowy,
- palmowy,
- babassu,
- lniany,
- rycynowy,
- słonecznikowy,
- masło shea,
- masło kakaowe.
WŁOSY ŚREDNIOPOROWATE, NORMALNE
(w głównej mierze falowane) to chyba najczęściej występujący typ. Charakteryzują się średnim stopniem rozchylenia łusek włosów i odpowiednio pielęgnowane mogą wyglądać naprawdę świetnie, czyli uzyskać blask i miękkość włosów niskoporowatych, jednak bez problemów z objętością. To typ włosów, w którym tzw. równowaga PEH (proteiny-emolienty-humektanty) jest wyjątkowo istotna – utrzymując ją, nie musisz poświęcać wyjątkowo dużo czasu na poszczególne elementy pielęgnacji. O równowadze PEH będzie w następnym włosowym wpisie, na który oczywiście serdecznie Was zapraszam :).

Najlepsze oleje do włosów średnioporowatych to:
- arganowy,
- makadamia,
- moringa,
- z orzechów laskowych,
- rzepakowy, sezamowy,
- ryżowy,
- ze słodkich migdałów,
- oliwa z oliwek.
WŁOSY WYSOKOPOROWATE
Cechuje je najwyższy stopień rozchylenia łusek. Sprawia to, że często bywają przesuszone, szorstkie w dotyku, matowe i sprawiają wrażenie zniszczonych. Włosy wysokoporowate często mają naturalne predyspozycje do skrętu. Spośród trzech typów włosów to w ich przypadku najtrudniej o blask, miękkość i efekt tafli, dlatego też wymagają najbardziej zaawansowanej, dobrze dopasowanej pielęgnacji i najwięcej uwagi.

Najlepsze oleje do włosów wysokoporowatych to:
- ryżowy,
- z pestek śliwki,
- avocado,
- z pestek brzoskwini,
- z pestek moreli.
Jak sprawdzić porowatość włosów? Zrób prosty test na ich porowatość.
Oprócz oceny wizualnej, dokonanej na podstawie kondycji włosów, można dodatkowo wykonać test. Polega on na umieszczeniu włosa w szklance wody i obserwowania stopnia jego zanurzenia. Im bardziej utonie, tym większa porowatość włosów. Jeśli całkiem spadnie na dno, oznacza to, że jego łuski są bardzo rozchylone i szybko chłonie on wodę. Jest zatem wysokoporowaty. Średnioporowate włosy nurkują mniej więcej do połowy, a niskoporowate pływają po powierzchni lub tylko nieznacznie się zanurzają (zamknięte łuski nie pozwalają im szybko nasiąknąć wodą). Spójrz, to takie proste! 🙂

Jak olejować włosy?
Skoro już wiemy jaką mamy porowatość i jakich oleje są dla naszych włosów odpowiednie możemy przystapić do wyczekiwanego etapu olejowania.
Najczęstsza metoda stosowania: olej kładziemy na włosy na całą noc lub na kilkadziesiąt minut przed myciem.
Ja zazwyczaj kładę raz w tygodniu na całą noc, wcierając olej również w skórę głowy. Rano zmywam włosy szamponem ziołowym, który zawiera pochodne SLS, aby mieć pewność, że są domyte.
Dlaczego wcieram olej również w skórę głowy?
Otóż, nie tylko przyspiesza porost czy wspomaga walkę z wypadaniem włosów, ale także potrafi poradzić sobie z łupieżem, łojotokiem i łuszczycą. Z moich obserwacji reguluje również pracę gruczołów łojowych, dlatego polecam olejowanie przy problemie włosów przetłuszczających się.
Ilość: Nie polecam stosować dużej ilości oleju. Myślę, że dla włosów do łopatek wystarczy spokojnie łyżka stołowa.
UWAGA! przed olejowaniem należy zwilżyć włosy wodą zmieszaną z cukrem lub miodem bądź żelem aloesowym. Potrzebne jest to naszym włosom, aby olej zatrzymał całą wilgoć w ich wnętrzu, wtedy będą nawilżone a nie wysuszone. Ta zasada dokładnie tak samo działa ze skórą twarzy.
Po umyciu włosów i ich wysuszeniu można wetrzeć kropelkę olejku w końcówki – zapobiegnie to ich rozdwajaniu. Najlepszy będzie do tego olej arganowy, z pestek śliwki bądź ostatnio bardzo modny olej z nasion brokułu.
Moje rezultaty po olejowaniu włosów
Moja przygoda z olejowaniem rozpoczęła się właściwie dokładnie wtedy, kiedy pierwsze olejki wpadły mi do ręki, czyli jakieś 8 lat temu. Sporo, ale jakoś nie umiem się obejść bez tego etapu pielęgnacji. Uważam ,że po tym czasie wyraźnie poprawiły swoją kondycję a przede wszystkim biją niesamowitym blaskiem, są wzmocnione od cebulek i nie wypadają. Odkąd używam henny ziołowej włosy jeszcze chętniej przyjmują oleje i wręcz je spijają. Moim ulubionym olejkiem jest olej z korzenia łopianu z dodatkiem ziół polskiej firmy Nami oraz olej lniany zmieszany z rycynowym.

Pochwalę się również świetnymi efektami u 3,5 letniej bratanicy, która obdarzona pięknymi gęstymi, lekko kręconymi włosami miała je przesuszone od twardej wody oraz braku pielęgnacji. Zastosowałyśmy po konsultacji z jej mamą – kurację lekkim olejkiem arganowym. Nie dość, że zostały ujarzmione i wygładzone to dodatkowo olej wydobył naturalny skręt włosów Łucji.
Oto efekty:

Reasumując polecam każdemu, aby wypróbował te starą i jakże skuteczną indyjską metodę naturalnej pielęgnacji włosów.


Jeden komentarz
Danna
Spróbuję 😀