Witajcie!

O pielęgnacji twarzy mówi się bardzo wiele. Kremy, toniki, peelingi, maseczki – są to kosmetyki pierwszej potrzeby, wiadomo. Kiedy tak chętnie rozpieszczamy cerę, często zapominamy o naszym ciele, które przecież tak samo zasługuje na miłość i szczególną uwagę. Nie powinno być to tylko wtedy, gdy zbliża się lato i uznamy, że trzeba coś wreszcie z nim zrobić, zanim odsłonimy naszą skórę na widok publiczny. Jesień to czas, w którym nasza skóra narażona jest na różne czynniki zewnętrzne ze względu na zmianę klimatu. Któż z Nas wtedy nie ma bardziej przesuszonej skóry. Na ratunek wkraczają naturalne balsamy do ciała. Jak znaleźć ten najlepszy?

Balsamy wybieramy oczywiście te z dobrym składem.

Codzienna pielęgnacja jest bardzo ważna i pozwala na utrzymanie zdrowego i pięknego wyglądu naszej skóry. Sklepy internetowe zachęcają promocjami, a półki w drogeriach aż uginają się od dostępnych balsamów. Wcale nie jest łatwo wybrać odpowiedni produkt w rozsądnej cenie i z łagodnym dla skóry składem. Duże znaczenie ma rodzaj składników zawartych w kosmetykach, bowiem naturalne surowce mają najlepszy wpływ na nasze zdrowie.

Czego szukać w balsamie, a co odrzucać?

Sucha skóra wymaga odpowiedniego traktowania dlatego powinniśmy zapomnieć o sztucznych kosmetykach, które mogą zawierać uczulające chemiczne składniki i alkohole, które pogłębiają wysuszenie. Warto też zwracać uwagę na konsystencję kosmetyków. Jeśli lubicie lekkie konsystencje balsamów, to wybierajcie te, które zawierają naturalne lekkie oleje np. arganowy lub migdałowy. Dzięki ich obecności w składzie, balsam nie pozostawia na skórze uczucia ciężkości i lepkości.

Osoby z łuszczącym się naskórkiem powinny szukać składników bardziej odżywczych, które odbudowują barierę lipidową skóry. Są to w głównej mierze emolienty (np. olej lniany, masło shea czy olej z awokado) oraz witaminy A i E. Pamiętajmy, że balsamy naturalne działają kompleksowo, a więc oprócz prawidłowego poziomu wody uzyskamy także elastyczność i jędrność.

Moje ulubione TOP 3 naturalne produkty do ciała

Oto ranking kosmetyków, przeznaczonych do suchej skóry ciała. Wybrałam dla Was produkty głęboko nawilżające, odbudowujące i odżywcze. Stosować możecie je z powodzeniem przez całą jesień i zimę. Od najlżejszej konsystencji do najcięższej (dla osób borykających się z problemem AZS)

1.Naturativ Cuddling Otulające masło do ciała ‘Wanilia, karmel i cytryna‘

Może zacznę od najlżejszej konsystencji produktu do ciała idealnego moim zdaniem na jesień i zimę.

Masło Naturativ pokochałam od pierwszego użycia! Podoba mi się w nim wszystko (może cena jest nieco wysoka, ale firma często ogłasza promocje, więc warto na nie polować ;))

Masło? hm..nie nazwałbym je tak, ponieważ ku mojemu zdziwieniu ma konsystencję lekkiej śmietanki. Bardzo delikatną i aksamitną. Jest to kosmetyk zdecydowanie jednak konkretny, nawilżający, odżywczy, wygładzający. Kremowa baza produktu sprawia, że masło bardzo dobrze rozprowadza się po skórze i błyskawicznie wchłania. Nie pozostawia na ciele żadnej tłustej warstwy, także bez obaw można go stosować również rano.

Receptura kosmetyku jest fantastyczna i certyfikowana (NATRUE).

Oczywiście skład masła jest całkowicie naturalny, wegańśki:

• olej babassu – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV,
• masło shea – nawilża i zmiękcza,
• kakaowe – natłuszcza i uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia,
• oliwkowe – wygładza i koi,
• squalane (z oleju oliwkowego) – nawilża,
• ekstrakt z cytryny – działa ujędrniająco i przeciwzapalnie,
• naturalna witamina E– antyoksydant, zwany witaminą młodości
• gliceryna roślinna – nawilża

Masło przecudnie pachnie! Słodycz wanilii i świeżość cytryny dają boskie połączenie aromatyczne, a ten upojny zapach nie nudzi się nawet przy użytkowaniu następnego opakowania. Jego wydajność jest również bardzo dobra.

Jestem zachwycona tym masełkiem zwłaszcza teraz, kiedy niweluje szorstkość spowodowaną zimnym powietrzem i brakiem przewiewnych ubrań na rzecz tych grubszych, gorzej oddychających.

2. Bielenda Botanic Spa Rituals, Olejek do ciała `Len zwyczajny + rozmaryn`

Olejek ten zakupiłam na promocji w Rossmanie, ponieważ spodobał mi się prosty, naturalny skład i występujące w nim lekkie i szybciej wchłaniane przez skórę oleje roślinne: olej z avocado, oliwa z oliwek, olej z wiesiołka.

Zapach jest bardzo ładny – taki ekskluzywny, delikatny i tajemniczy. Używanie go jest przyjemnością, ponieważ aplikowany na suchą bądź wilgotna skórę świetnie się wchłania.

Produkt zamknięty w zielonej buteleczce z korkiem sprawia, że produkt się nie wylewa i łatwo jest dozować kilka kropli.

Olejek Bielenda stosowany bezpośrednio na ciało pokrywa je delikatną, cienką, bardzo przyjemną warstwą, która skutecznie chroni przed utratą wody nasz naskórek.

Zauważyłam, że olejek pomaga również w walce z cellulitem (dzięki zawartości olejku rozmarynowego). Po 3 miesiącach używania zauważyłam wyczuwalne napięcie skóry.

Skóra po jego użyciu jest jest idealnie nawilżona, satynowa i bardzo gładka. Dokładnie tak, jak obiecuje producent – brawo Bielenda!

3. Dr Duda Maska siarczkowa do pielęgnacji ciała 500ml

Ten produkt zostawiłam na koniec, ponieważ należy do zadań specjalnych.

Maska stworzona jest dla nawet najbardziej suchej skóry. Nazwałabym ją najsilniej regenerującym opatrunkiem na skórę. Konsystencja maski jest tłusta z uwagi, że to prawie czysta lanolina, ale nie taka zwyczajna, spokojnie. 🙂

Bazą produktu jest uzdrowiskowa woda siarczkowa, zwana wodą życia, która m.in hamuje starzenie się skóry, poprawia krążenie, wpływa korzystnie na stawy oraz obniża poziom cholesterolu i co najważniejsze leczy stany zapalne skóry.

Maska ta sprawdzi się z powodzeniem przy skrajnie przesuszonych, a nawet pękających i łuszczących się partiach skóry (polecana także przy AZS). W składzie znajdziemy również glinkę kosmetyczną, dzięki której maska działa jak naturalny peeling (usuwa martwe komórki).

Maskę stosuję na skórę bezpośrednio po kąpieli, kiedy skóra jest rozgrzana. Ostrzegam ,że ona na prawdę tłuści skórę tak, że nasza piżama może się kleić niczym wata cukrowa do włosów 😀 Ale co potem! Rano nasza skóra jest tak genialnie zmiękczona, że żaden produkt do ciała nałożony w nadmiarze nie daje takiego efektu. Przez kolejne 3 a może nawet do 5 dni nie musimy stosować żadnych smarowideł.

Maska pachnie przyjemnie naturalnym olejkiem różanym. Sprawdza się również idealnie do masażu.

Cena produktu to ok. 25zł za pół litrowe opakowanie to czysta rewelacja, ponieważ produkt może nam wystarczyć spokojnie na ponad rok częstego użytkowania.